Autor Wiadomość
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 21:33, 23 Kwi 2007    Temat postu:

mania napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i czas nadszedł by posunąć się o jednego Ignaca naprzód aczkolwiek nie za


daleko od centrum
mania
PostWysłany: Pon 19:48, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i czas nadszedł by posunąć się o jednego Ignaca naprzód xD aczkolwiek nie za
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 19:11, 23 Kwi 2007    Temat postu:

mania napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i czas nadszedł by posunąć się o


jednego Ignaca naprzód xD
mania
PostWysłany: Pon 19:08, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i czas nadszedł by posunąć się o
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 19:01, 23 Kwi 2007    Temat postu:

mania napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i



czas nadszedł by
mania
PostWysłany: Pon 18:57, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że.. xD hejże hola i
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 18:43, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Nacia napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że Nacia wariuje gdy krzyczy na kolegów xDD


bo pragnie Szarosci
Nacia
PostWysłany: Pon 18:41, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że Nacia wariuje gdy

krzyczy na kolegów xDD
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 18:38, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Nacia napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka i urocza że


Nacia wariuje gdy
Nacia
PostWysłany: Pon 18:30, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest taka kochana, milutka

i urocza że.. xD
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 18:13, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Nacia napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna buźke która jest



taka kochana, milutka
Nacia
PostWysłany: Pon 17:55, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze który ma ładna

buźke która jest xDD
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 17:40, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Nie ja mysle o 4 rzeczach czego dwie powiazane z Ignacym xD

Nacia napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda i szarą bluze xD


który ma ładna xD
Nacia
PostWysłany: Pon 16:49, 23 Kwi 2007    Temat postu:

(Martynka, ty tylko o jednym myślisz xD)

Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina sexy Ignacego, McDonalda....

i szarą bluze xD
Kimberly Bride
PostWysłany: Pon 16:32, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Frank napisał:
Za górami, za Dolina muminków stał mały Chińczyk z zapałkami, paląc skręta i popijając wódą, którą kupił w sklepie u Stefana zwanego również Eufrydymiłem bez dwóch jedynek które wybił mu kafarem jego sąsiad który lubiał słonie i żyrafy, które podziwiały widoki na sieć sklepów 'Biedronka' które cieszyły się zaufaniem moherowych beretów dzierganych codziennie przez bande dresów spod latarni. Czasami też były tam prostytutki które nie zawsze dawały za darmo czasami brały bony. Pewnego dnia gdy mały Chińczyk poszedł do baru, gdzie jaja jak arbuzy rosły na drzewach bananowych z jabłkami oraz arbuzami które były wredne bo miały taką zachcianke,gdyż ktoś bardzo głupi pozwolił im na wszamanie ostatniego zgniłego banana, który miał różowe kropki z zielonymi plamkami. Dla niedoświadczonego przypominał Włóczykija, choć był nieco wyższy i głupszy niż Reksio który nie lubi zielonych fig ale lubi niebieskie bo ma takie majtki i pasuje mu do żółtych bucików kupionych w promocji i fioletowych, nakrapianych kwiatków które nie koniecznie ładnie pachniały bo mialy nalot z zielonej pleśni .Na szczęście jutro bedzie czwartek wiec po czwartku piątek sobota i impreza na której będą Ich Troje i oczywiscie Ojciec Prowadzący który wieczorem bedzie tanczyc przy rurze która akurat odpadnie bo sie wystraszy jego ryja, który jest brzydki i zarośnięty glonami które maja okropny kolor i na dodatek brzydko pachną starymi rybami i spirytusem z dodatkiem żelek przeterminowanych, oczywiście. To właśnie jest okropne że znowu szkoła zapanowała nad światem i trzeba uczyc się matematyki, która jest ******, chemii i japońskiego. Dzisiaj jest ładny dzien dlatego zaraz pójdę do nowego burdelu i sie usmiechne a potem kupię małego krasnala ogrodowego i gumową kaczuszke dla dmuchanej lalki które ma duże rece XD i małe uszy oraz średnie zęby, które świecą na zielono, machając kaloryferem i suszarką i mikserem który w połączeniu z snem daje wypoczynek i wieczny spoczynek i nie bedzie zbawienia dla grzeszników ktorzy wcale nie grzeszyli wiec to nieprawda, że kto zbiera owoce ten ma silne, jędrne policzki, które zmniejszają ci nos gdy twoje oczy zaczynają czerwienieć z wściekłości i wybuchaja zielonym święcącym pyłkiem, który ładnie świeci w w me piękne żółto szare zęby i małe kucyki, które sa niewinne. Po długiej i nasyconej mlekiem podróży znalazł fabrykę Calineczek w sukienkach zwanych pierogami z nadzieniem wiśniowym, które ochydnie smakuje w ciastkach za to przypomina


sexy Ignacego, McDonalda....

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group