LOST-Destiny

Nacia

-Nie..Ale 'Stop' jest międzynarodowe xD STOOOP!! -Tupnęłą nogą. xDD

Matt

[Torba zmieniła kierónek lotu i wpadła na Olivera, przewracając go na ziemie XD]

Oliver

Oliver podniósł się z ziemi:
-Dzięki i Ałć.

Nacia

-Ojezusmaria. Nic ci nie jest? xD

Oliver

-Żebra się chyba zrosną.- powiedział trzymajc się za klatkę- Nic mi nie jest Very Happy

Nacia

Uśmiechnęła się.-No.. Niechce mieć cie na sumieniu przez jakąś głupią torbe xD A teraz trzeba coś wymyśleć jak ją złapać żeby nikogo już nie zaatakowała xDD

Oliver

-Moze załużmy jej smycz? XD

Nacia

-Hah xD Mówie seerioooo. Niechce żeby do końca życia latała mi przed oczami torba! xD

Oliver

-A ja nie mówie serio? XDDD Nie wiem co mam zrobić.

Nacia

-Bosz.. -Wywróciła oczami i spojrzała na torbe.- Przekonaj ją! Jesteś aktorem, nie? xD Porozmawiaj z nią i w ogóle xP

Oliver

-I co mam jej powiedzieć? 'Dorga torbo, moze zostawisz tę piękną Panią w spokoju, bo ma cię już dość.' Moze być? XD

Nacia

-No naprzykład. Ale niech sobie pójdzie, wredna xD

Oliver

-Dlaczego ty z nią nie pogadasz?- spytał- Ja mam juz połamane żebra, ty jeszcze nie. Więc jesteś bardziej wiarygodna. XD

Nacia

-Bo ona mnie nie słucha! Niewiesz jak to jest jak lata wokół ciebie jakaś torba! xD

Oliver

-Wiem za to jak taka torba bije.- powiedział i pokazał jej język XD