LOST-Destiny

Kelly

Pociągnęła ją ze rekę gdzieś dalej zeby nikt przypadkiem ich nie słyszał.
-Chcę żebys mi pomogła, znaczy nie musisz robic nic takiego, po prostu gdyby mi sie nie udało to przydałaby sie pomoc...musze sie wybrac do tamtych z dzungli...-spojrzala na nia oczekujac jakiejs reakcji xD

Nacia

-No dobra, a masz jakąś broń, czy coś? XD

Kelly

-Tu jest problem xD Alex ma, trzeba ją...no ukraść XD

Nacia

-Aaa.. No jasne :]

Kelly

-Więc nie tracmy czas-usmiechnela się
-Chcicałabym tylko żebyś z daleka popilnowała dziecka w dzungli, a gdyby sie cos działo to strzelaj XD-wyjasnila na początek XD calego planu nie zdradzała (bo matt podslucha hehe xP )
-Możesz wziaść Clare? spotkamy sie w dżungli za 15 minut...-powiedziala patrzac na Alex'a XD

Nacia

-No dobrze..- Powiedziała troche niepewnie i poszła z Clarą do dżungli XD

Kelly

Kelly zaczela sie skradac do Alex'a XD nie wnikajac w szczegolny zakosiła mu pistolet i poszla do dzungli
-no..myslałam ze bedzie trudniej.. XD

Kelly

[juz chyba mzoemy tu dojść]
-Mamy jakies liny Gab? wypadaloby go związać... XD

Nacia

-Eee.. Poszukaj w gabinecie XP- Połorzyła dzieciaka na ziemi. xD Ten, nadal się głupio uśmiechał. I się cieszył. I rączkami machał. Gab wywróciła oczami i usiadła metr od niego. XD

Kelly

-Po co Ci teraz dziecko Bastian? tak szybko do tej swojej groty nie wrócisz..o ile w ogole wrocisz-wzruszyla ramionami i siegnela po jakas line, bron odlozyla(ale gab calyczas woja miala:P) i podeszła
-Daj rece, wole cie zwiazac, na wszelki wypadek (po cholere ona sie tlumaczy?! XD)

Samantha

Sam wbiegla na plaze. Rozjerzala sie. Seth podazal za nia XD Dzoewczyna zastanaowaila sie gdzoe ejst Davisd.

Matt

14.South star attract

Samantha

Sam spojrzala na Setha.
- Chodz, zaprowadze cie do mojego krolestwa...
Zamknela oczy na chwile. Ale siara, jej krolestwo to palma z kocem i torba... Masakra XD
Seth ruszyl za nia bez slowa. Zaprowadzila go do plamy ktora jak juz wszysyc wiedza znajdowala sie zdala od obozu.
- No wiec jestesmy. Tu sypiam i spedzam czas. Chciaz wiekszosc i tak spedzam tam - wskazla reka na oboz. - Chociaz tutaj mam ocean tylko dla siebie. Tam jest strasznie duzo ludzi... - zasmiala sie. - Rozgosc sie. Tu jest moja tobra.... Jesli chcesz czyste ciuchy zalatwie jeod kogos... - rozejrzlaa sie. - jak kogos zobacze dam ci cos. Narazie asz to. - zdjela z siebie bluze Davida. Byla w dzinsach i gorze od bikini. Nie wiadomo dlaczego sam spaalila cegle. Szybko zarzucila na siebie jakas swoja bluzke.
- Przepraszam Sam za to co bylo tam. Ja... Ta sytuacja byla inna, niezywkla. Zrozum... byly tam kamery. Nie chce aby nasze prywatne zycie obserwowali inny.
- Rozumiem. - rzucila beznamietnie.
- Sam...
- Seth... Ja cie kocham. Niewazne co ty czujesz do mnie. Kocham cie. Od 11 lat. Moze w tej moejj milosci nie ma namietnosci (ale mi rym wyszedl XD) ale to tylko nasza wina.
Seth pocalowal ja.
Sam spojrzala na niego.
- Chodz, musimy odpoczac.
Seth usiadł pod palma a Sam polozyla glowe na jego kolanach. Objal ja ramieniem.
- Tu jest pieknie.
- Piekniej niz w bunkrze na pewno, Seth.
Patrzyli na ocean i zasneli Smile

[bede jutro]

Evangelina

Ev usiadła na piasku . W reku trzymała krzyzyk ktory dostała od Frank'a . Spojrzała na ocean .

Kelly

ach no..zeby nie było, to Kelly opatrzyła kolano Bastiana i w ogole(bez szczegolow)
-Gdybyś czegoś potrzebował to mów XD-powiedziala XD