LOST-Destiny

Kelly

-Na pierwszy rzut oka wyglada jak rana postrzałowa..wiec nie pyatc co mi zorbili...
-dobzre chociaz ze jest tu lekarz...dzieki

Tova

-Ano tak,wyszłam z wprawy już ;D-wytłumaczyła i szybko opatrzyla jej ranę- Ktoś do Ciebie strzelał?Chyba nie te małpoludy?xD

Kelly

-Małopludy? no w sumie..prawie małpolud..;*
-Byłam u tamtych z dzungli, ale skonczyl mi sie karnet...xP

Tova

-Czyli,że widziałaś tego 'małopluda',który do Ciebie strzelał.. Wiocha Innych mówisz? XD Byłam tam kiedyś,kiedy się znowy wybierasz?^^

Kelly

-a co?lubisz takie wyprawy?
-macie tu broń?-zapytala po chwili xD

Tova

-Nie chce bezczynnie siedzieć,poprostu.Jak będziesz tam szła,to wiesz gdzie mnie szukać.I nie mów nikomu-szepnęła
-Broń?Masz namyśli naostrzone kije? XDD

Kelly

-Yhmm myslalam bardziej o broni palnej-usmeichnela sie
-Przeciez nie zabiję go żyletką...-ugryzła sie w jezyk xD

Nacia

-Tak poza tym to Gabrielle jestem.- Podała ręke Kelly. XD

Kelly

-Kelly-przywitala sie

Tova

-Jak co to jestem w gabinecie,wiesz jakby z ręką coś nie tak-spojrzała na Kelly wymownie i poszła do gabinetu

Kelly

-Jasne dzięki-usmiechnela sie, wiedziala ze czas uplywa, nie wiedizala co dalej, co z dzieckiem, wyparwa do innych, schowala twarz w dloniach probujac zebrac mysli

Alex

Do dziewczyny podszedł Alex:
-Coś się stało?

Kelly

Kelly podniosła głowę, zmierzyła wzrokiem przystojnego (musiałam! XD) mężczyznę
-KIm Ty w ogole jesteś?

Alex

-Ja?- chłopak roześmiał się- Zwykle to ja o to pytałem. Nazywam się Alex.- odpowiedział- A ty?

Kelly

-Nie pytałam o imie, tylko kim jesteś-podniosla brwi
-Kelly-dodała od niechcenia