LOST-Destiny

Oliver

Oliver stał i czekał aż ktoś z nim pogada xD

[RETRO]

Na miejscu podszedł do recepcji:
-Przepraszam, pokój na nazwisko Mündchen ...
-Tak, tak .... nr.42- odpowiedziała recepcjonistka
Oliver szybko wbiegł po schodach na górę, podbiegł do drzwi i zapukał ...
-Już!- odezwał się ktoś z za drzwi
-O! Julio, jeśli miara twej radości
Równa się mojej, a dar jej skreślenia
Większy od mego: to osłódź twym tchnieniem
Powietrze i niech muzyka ust twoich
Objawi obraz szczęścia, jakie spływa
Na nas oboje w tym błogim spotkaniu.- zacytował "Romea i Julię"

[RETRO]

Frank

[ nie wyzywam ciebie od pedałów, mówię, że twoje teksty zalatywały pedalstwem XPPP ]

Frank

Frank podszedł do Olivera
- Cze Oli, co słychać?

Oliver

(bramka! xD Wypadło na ciebie Frankie xDDD zartoje oczywiście, nie jestem pedałem jak księżna Stefanie. Prawda księżno? ]:->)
-Cześć Frank, a nic jakoś przeżyłem tamto.

Matt

[Oli, wiesz że nie żyjesz? XDDD Zaraz ci cos podeśle. Wolisz potwora czy małpoludy? XDD]

Kelly

[a moze kucyki pony...? Smile

]

Frank

- Ostatnio jak ciebie widziałem, to dziew... umnie też wszystko w porządku.

Matt

[Może, może.. XD]

Oliver

-Tak, pamiętam.- pwiedział patrząc na piasek- To ten, coś się działo gdy mnie nie było?

Frank

Frank zachmurzył się - Pamiętasz, tą małą japoneczkę? Została porwana a madodatek Matt gdzieś zaginął]

Oliver

-CO?! O rany, Matt i ... nie wiem jak ona się nazywa xD Kiedy i jak?!

Nacia

(Małą japoneczke? XDDD)

Frank

- Pare dni temu zagineła, a Matt... chyba przedwczoraj [ No co, niechciało mi się pisać jej inienia xpp]

Nacia

No a Gab gdzieś usiadła. No mówie że nudna.. XD

Evangelina

Ev wstała otrzypała sie z piasku i zaczełą chodzic po plazy .