LOST-Destiny

Matt

-Masz szczęście że jej nie znasz. Co robicie?

Frank

- Masz rację. - Cześć wszytkim słuchajcie mam komunikat. Nasz ukochany weterynarz zaginął, możliwe, że zabrali go tamci.

Samantha

- Gadamy. Wlasnie zaprosilam wszytkich na moj slub. Ktory odbedzie sie jak nas uratuja i o ile moj narzeczony mnie nie oleje. Chyba ze ja znajde inna milosc... - dodala ciszej.

Nacia

-Matt? O, kurna. XD Szukałeś chociaż go? (Oj, jak się troszczy XP)

Evangelina

-Szukaliśmy go , ale nie ma po nim sladu .

Matt

-Ślub? Co za strata dla ludzkośći, Sam lepiej zrobisz jak poczekasz.- powiedział uśmiechając się- Matt zaginął?

Samantha

- Matt sie znajdzie. Musi... - pwoiedziala i zacela rozmyslac jak ma teraz wykonac swoj plan... swoje zadanie. Jej zadanie nie koniecznie bylo jej planem (kpw? Smile

)

Frank

- Szukałem go z Ev, niewiemy gdzie on jest, możemy się tylko domyślać

Tova

Meg przeciągnęla sie
- Ej, ej! Gdzie jest ten maluch? Kurcze chyba mnie uciekł! Powie mi ktoś gdzie on polazł? ;D-pytałą zdenerwowana

Samantha

- Oh, Davidzie, nie przesadzaj. - zasmiala sie.

Frank

- W normalnych okolicznościach to bym zaproponował go odbić, lecz brakuje nam ludzi i broni, a oni mają ciąły monitoring więc czekam na jakieś sugestiie.

Matt

-Ja wcale nie przesadzam.- powiedział i przybliżył się do Sam

Samantha

- Pogadamy o tym pozneij. Wlasnie z Davidem omowaiam moja przyszlosc i moj slub, Ev, Frank, Meg jestesice zaproszeni. JHak wszyscy z wyspy.

Tova

- A z kim ten ślub? Z tym? xD- wskazała głową Davida

Frank

- Aha to świetnie - ,,Wygląda na to, że zbytnio się nie przejmują doktorkiem"