LOST-Destiny

Samantha

- Evi, głupia jestem, co?

Frank

[ Już jestem, trochę się przedłużyło]

Nacia

(Ja spadam XP Więc niech Gab z nikim nie gada XP)

Evangelina

-Czemu tak uwazasz???

Samantha

- Samotnie poszłam do dzungli bo probowalam sobie cos udowodnic. Podoba mi sie facet ktory ma tak jakby dwie dziewczyny XD nic mądrego.

Evangelina

-Z ta dzungla to nie był za dobry pomysł.

Samantha

- Mi sie podobal. Wiesz po takiej iloci sake kazdy by tak uwazal...

Frank

Frank siedział pod jak mu sie zdawało najwygodniejszą palmą i rozmyślał.

Samantha

Samantha siedziała na plaży. Rozglądała sie wokolo w poszukiwaniu kogos z kim mozna pogadac.

Samantha

Samantha wstała. Musiała iść do łodzi. Tam mogła się wuyspać. Tutaj nie miała gdzie. Zrobiła krok, dwa, trzy... Upadła.
- Cholera! - krzykneła i zwineła sie z bólu. Usiadła.

Frank

Frank zobaczył calą sytuację - Może pomóc?

Samantha

- Radze sobie - warkneła.
Walneła piescia w piasek.
- Dziekuje. Nie tzreba. Zostane tutaj. Też jest tu ładnie. - uśmeichnełą się
- Jak tam samopuczucie? .

Nacia

(No dobra jestem.. Ale szybko bede musiała spadać XP)

Gab podeszła do Sam- Jak tam?

Samantha

- Żyje. Chodz psychicznie czuje sie gorzej niz fizycznie. Miałam już gorsze rzeczy...

Nacia

-O.. No to ciekawe.. Jak właściwie się nazywasz? XD