LOST-Destiny

Matt

-O nie! To niemożliwe! Mamy spędzić całe życie na tej wyspie?! NIE!! Z resztą czy ona napewno nie jest zamieszkała?

Tova

- Ja bym chętnie to sprawdziła, ale wyspa jest tak duża, zę założe się że nawet do jej srodka nie dojdziemy- mruknelam

Alex

-Może później zorganizujemy wyprawe by znaleźć jakieś ślady cywilizacji? Tu muszą byc ludzie.- powiedział Alex

Alex

-Co wy na to?

Tova

- Skąd taka pewność?- spytałam Alexa- Ja myśłałam że bezludna wyspa jest bezludna z resztą kto by chciał tu mieszkać?- spojrzałam na Nich

Matt

-Tak ale nikt przecież nie powiedział że to bezludna wyspa. A ilu to milionerów ma własne wysepki?

Matt

-Np. ja

Tova

- Moze zaraz powiesz ze to twoja wyspa- powiedzialam smiejac sie- Nie no, ja moge poszukac jakis sladow cywilizacji- powiedzialam

Matt

-Nie ale szkoda, wygląda jagby nigdy nikt tu nie mieszkał.

Cassiopeia

Nicole wstaje podochoodzi do reszty chołoty, przeciąga się i mówi:
- Co nowego oprócz mutantycznych dzików?

Tova

- No to wyspa juz sobie znalazla mieszkanocow, Nas- powiedziałam z przękąsem

Matt

-Ach. Narazie niestety nic ...

Matt

(Tova wejdz na gadu, mam dla ciebie kolejny materiał)

Cassiopeia

- 'Narazie niestety nic'? No to kiedy idziemy poszukać... - wyjmuje z kieszonki spodni małą pogniecioną karteczkę. - Żarcia, wody, śladów ludzkości?

Alex

-Może troche poczekamy, na reszte i ruszymy.- odpowiedział Alex