LOST-Destiny

Joanne

- Też mam taką nadzieję... - powiedziała cicho Jo, ale jakoś bez przekonania. - Dobra, padam na twarz, jutro coś się pomyśli... Branoc Smile

- Jo wstała ruszyła do jakiegoś szałasu czu czegoś i w króce potem zasnęła.

Tova

- Pa- mruknelam cicho i nawet nie zamknelam oczu a juz spalam xD

PH3N-x

Joanne i Pani Ostry dyżur poszły spać, lecz ja jakoś nie mogłem. Przeszukałem wmiare dokładnie okolice wraku a gitary jak nie było tak nie ma.
- Nosz ja pitole ! Musi gdzieś tu być.
Powoli pokuśtykałem w stronę dżungli.
- Oby mi te warchlaki nie zniszczyły gitary.

Matt

2.When your hope is lost

Alex

Alex obudził się, wstał i rozejrzał w około:
-Cholera. Jeszcze ich nie ma?

Matt

-Już powinni być ...- powiedział Matt podchodząc do Alexa

Tova

Miałam bardzo płytki sen. Usłyszałam kogoś i wstałam
- No nie ma ich cholera- powiedziałam do mężczyzny- Jestem Megan- przedstawiłam się

Alex

-Jestem Alex. Ciekawe dlaczego wciąż ich nie ma.

Matt

[DO ROZMAWIAJĄCYCH PODCHODZI JEDYNA PRZEŻYŁA STEWARDESSA]
Stewardessa: Nie wiedzą gdzie nas szukać ...

Tova

- Pewnie zaspali xD- prychnełam- Za trzy godziny mam spotkanie, muszą się sprężać- powiedziałam

Alex

-Ja też, mam rozprawe. Jak to nie wiedzą?! A czarne skrzynki i wogle?!- powiedział głosniej

Matt

-Już powinni tu być, dlaczego nie wiedzą gdzie nas szukać?- spytał Matt

Matt

Stewardessa: Przed katastrofa ... zmieniliśmy kurs, nad Atlantykiem szalał sztorm, kapitan postanowil przeczekać go na jakiejs innej wyspie i zawrocił.

Tova

- No wlasnie- zlozylam rece- nie maja takiego czegos jak odbiorniki czy tez nadajniki?- spytalam

Alex

-Czyli nie znajdą nas?!- powiedział Alex z przerażeniem na twarzy