LOST-Destiny

Kelly

-no i prosze, trzeba było tak od razu-odetchnęła, ale dalaj kurczowo trzymała krawat Sky'a xD znowu szybka analiza sytuacji, z helikoptera trzeba wysiasc ale w krzczkach czają się inni xD
-no to teraz zobaczymy czy mówiles prawde i faktycznie chcą cie zabić XD-powiedziała i wypchnęła go z helikoptera, wyskoczyła zaraz za nim, Sky robił za zywą tarczę, chwile tak stala i sie zastanawiala co dalej
-ehm..wyrzuc tą bazukę XDDDD

Matt

[Po chwili zaczeli do nich strzelać, Sky szybko złapał Kell za ręke i schował się za śmigłowcem XDD]

Frank

Frank z za drzewa strzelał do kolesi, strzelających do Kelly i Sky, choć na tym drugim mu zbytnio nie zależało, za to starał się celować bardziej dokładnie, by jak nie zabić, to unieszkodliwić napastników

Matt

[Kilku kolesi dostało... przestali strzelać]

Kelly

-oj, faktycznie chcą cie zabić-powiedziała raczej nie przejęta
-poszli sobie?-zapytala naiwnie kiedy przestali strzelać ^^

Frank

- Kelly - wykrzyczał - Nic ci nie jest??

Kelly

-Nie, Skarbie, nie martw się-odkrzyczała zza helikoptera XD-ale dzieki za troskę...-dodała juz normalnie, tak ze ze wzgledu na jakas tam odleglosc on tego nie uslyszał Very Happy

Frank

- Możliwe, że jeszcze gdzieś się tu czają, więc nie wychodź, zza helekioptera

Matt

-Musimy wiać!- krzyknął Sky

Kelly

-no co ty..xD ciekawe jak na to wpadłeś...
-ehm dobra-wychyliła sie zza helikoptera oceniajac sytuację-ee w sumie gdyby chcieli nas zabic juz by to zrobili-pokręciła głową i wyciągnęła swój pistolet
-chodź-klepneła go w ramie i pobiegła(z nim xD) do drzew
dobiegli bez szkód? Razz

Matt

[Nie XD Othersi znów zaczeli strzelać]
-Musimy stąd odlecieć! Inaczej On nigdy nas nie puści!- krzyczał Sky

Nacia

Gab siedziała za krzaczkami i siedziała na jakimś drzewku (zjadając popcorn i popijając colą xD .. żart XP)
-Lepsze niż Szklana Pułapka xDD

Kelly

-i dobrze ze nie pusci, wcale nie chcę uciekać, tylko w dzungli byłoby łatwiej go ustrzelić xD
-yyy...no dobra,gdzie mamy odleciec? -powiedziała i strzeliła w strone innych zza helikoptera, na slepo, liczyła ze fartem trafi XD

Matt

Sky wskoczył do ostatniego śmigłowca:
-Ustawię na auto-pilota!- krzyknął

Kelly

-ustaw...-Kelly sie łaskawie zgodziła xD-masz pomysł co dalej?
-ehm..dlaczego chciales pomoc Sam?chyab sie domyslales ze On cie zabije, he?

[tadam! i ponad tysiąc postów. Tadam!]