LOST-Destiny

Samantha

Sam zadowolna poszła do swojej skrzynki z narzedziami. Wzieła klucz francuski i srubokret i zakradła sie od tyłu do smigłowca.
- Hm... - poiwedziała i odkręciłą im śróbkę i jakąs dzwignie tak ze kawałek błachy odleciał (to byl spory kawałek xD takie... 3m na 3m ^^)

Nacia

xDDD

-Dlaczego nikt mnie nie słucha? xD -Znowu tupnęła nogą Gab i warknęła. Po czym poszła sobie w kierunku dżungli bo nie przepadała za kajdankami xDD

Matt

-Co ty wyrabiasz?!- przestraszył się komando #3 XDDD
Nicolas i reszta jego komando-małolatów paszła w busz XD

Samantha

Sam rozejrzała sie i dalej szperała w śmigłowcu az... odleciało śmigło.
- o cholerka... ja zaraz to przykrece - poiwedziała z usmeichem ^^

Kimberly Bride

Kim staneła i zaczela sie zastanawiac czy nie powinna wyzej mierzyc i zaatakowac głownego dowodzacego xd

Matt

-No nie, już lepiej nic nie naprawiaj.- powiedział komando 3# XD i zakuł Sam w kajdanky...
Restza komandziów zaprowadziła rozbitków do śmigłowców

Julka

-Ej! Ja nie wsiąde do tego czegoś. Sprowadźcie jakiegoś boinga czy coś.- zarzekała się Juliet- Zresztą ja już mam bilet do domu zarezerwowany, wrócę sama.

Samantha

- Ja tez chce leciec! - powiedziala - Gdzie elcimy? Do Francji? Mieszkałam tam! Kiedyś! Jupi!

Nacia

-A gdzie lecimy?^^ -Spytała idąc w kierunku śmigłowca Razz

Matt

[Faceci bez zbędnego gadania zapakowali dziewczyny do jednego smigłowca a resztę do innych]

Samantha

- GDZIE LECIMY!!!!! - krzykenla xD

Matt

[Poszli se zamykając was w śmigłowcach i przykuli was do siedzenia XD]

Samantha

[osz ty xD]

Sam zasneła ^^

Matt

3.Stop!

Samantha

Sam zaczela sie zastanawiac jak sie ywdostac....