LOST-Destiny

mania

Dave leżał na piasku całując i obmacując Kim. Przewrócił ją na plecy i usiadł na niej okrakiem. Całował ją namiętnie po całym ciele. Rękami jeździł po jej brzuchu i rękach rozłożonych bezwładnie na piasku. Czasami gładził jej wilgotne włosy. "Wziął się do roboty". Po namiętnej nocy spędzonej razem leżeli jeszcze na piasku obmacując się troszkę i całując od czasu do czasu...[dowidzenia i dobranoc x)]

Frank

Frank tymczasem raz jeszcze spojrzał na listę... ,,wszyscy z niej byli na plaży, ale czy to nie jakiś podstęp?"

Kimberly Bride

Kim obudziła się na plaży obok Dave'a który nadal spał. Wstała i poszła na spacer. :]

Matt

27.Ex

Matt

Haydn i Trey leżeli na plaży i ... sie miziali XDDD

Kimberly Bride

xD

Ha Kim sobie wracala z spaceru i zauwazyla miziajaca sie par ale nie zwrocila na nich wieksza uwage xD Poszla i usiadla na skale czekajac na przebudzenie Dave's

Peter

Z dzungli wyszedł Peter i podszedł do Treya i Hayden:
-Witaj Trey.- powiedział

Frank

Frank wciąż siedział pod palmą, ale gdy zobaczył Petera odrazu przeczuwał coś niedobrego

Matt

Trey wstał:
-Hayden, schowaj się za mną. Peter, nie rozumiesz. Nie mogę wrócić!

Peter

-Trey, to już nie ode mnie zalezy.- powiedział- Możesz iśc po dobroci, lub ... będe musiał cię zabrać siłą.

Matt

-Trey ....- jękneła Hay. Chłopak spojrzał na dziewczynę i powiedział:
-Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Choćmy.

Frank

,,Z tego nie wyniknie nic dobrego" Frank powoli zmierzał w stronę Petera i Treya, zaszedł Petera od tyłu i przystawił mu tym razem prawdziwy pistolet do pleców - Witaj, znów się spotykamy. Co młodzi przeskrobali, całowali się w zakazanym miejscu?

Peter

-To nasza sprawa. A tak zapomniał bym, Osgar pytał gdzie ludzie z listy.

Frank

- Tak się nazywa ten arab? Powiedz mu, że sprawdzam, czy się nadają. Pozdrów go odemnie. Aha niech młodzi zdecyduja, czy chcą zostać.

Matt

Trey spojrzał na Petera, później na Franka i poźniej na Hay:
-Chcę zostać tutaj.- powiedział