LOST-Destiny

mania

-No dobrze jeśli tak wolisz...-oczywiście znowu się trochę przybliżył...teraz trochę bardziej...dłonią odgarnął jej włosy z twarzy i pogładził ją po policzku.

Kelly

Kelly tylko obserwowała xD w koncu zaczela powoli isc w ich kierunku, czuła sie jak w cyrku Very Happy

Paul Walker

Angel zostań tutaj - pokazał palce - sam szedł już bardzo wolno do Matta. Po chwili upadł na chorą nogę i krzyknął tylko....-Matt...nie wierz mu!!!!!!!

PH3N-x

- Nie znam ani jednego ani drugiego. Ale uwierz mi, oni są zdolni do wszystkiego.

Scu

Jenny starala się go podnieść.

Matt

Matt spojrzał na lerzacego Paula i podbiegł do niego:
-Mówiłem ci już, jestem lekarzem.- pomógł mu wstać i poszedł z nim do gabinetu

Angel

An podeszła do Anth'a:
-O co chodzi do cholery!

Scu

Jenny poszła za nimi.

PH3N-x

Anth spojrzał na kobite co sie do niego wydzierała.
- A ty to kurwa kto ? Nic ci do tego, wiec, że tak się wyrażę niekulturalnie, spierdalaj.

[ nie dziwne ze mnie nikt nie lubi Very Happy

]

Nacia

Gab wstałą i troche podeszła w ich strone. xDD

Angel

An dała Anthowi w ryj z piesci.

Kelly

-Z cała symaptią, zamknij się Anth-prychneła xD-chyab tez mamy prawo wiedziec o co chodzi?xD

PH3N-x

Anth splunął na ziemię odepchnął kobitę i poszedł za mattem i kulawym.

Kelly

-Eee tam-mechnęła reką i tak sobie stała, obserwowała z daleka co sie dzieje

Matt

Chłopak szedł po plaży z jakąś dziewczyną (ale intelidzentny post XDDD)