LOST-Destiny

Kimberly Bride

- Och czesc! Ja calkiem dobrze. Juz mi lepiej. I nie planuje zemdlec w twoje ramiona. - ' Och ta jego umiesniona klata' xD

mania

Dave uśmiechnął się do niej.
-No ja myślę...ale wiesz...jakbyś chciała to powtórzyć to ja jestem chętny...-powiedział z usmiechem na twarzy i puścił jej oczko.

Nacia

-Em.. A nic xD Wydawało mi się że coś słysze xDDD

Kimberly Bride

- Hmmm a na co dokladnie jestes chetny? - 'Hmmm a ten jego tylek xD Szkoda ze stoi przodem' xD

Kelly

-Aaa...-popatrzyla na nią dziwnie xD
-to ja pojde juz, nasluchuj dalej xD-dodała i odeszła

Nacia

Wzruszyła ramionami i siedziała nadal wsłuchując się w rozmowe Dave vs. Kim xD

mania

-No wiesz...-"przeleciał" ją wzrokiem od stóp do głów xD-...a różne takie...mogę się dosiąść?? 'O kurde...ale ona ma nogi...i ten brzuch...mrrauł...' xD

Kimberly Bride

Ha! A ona zauwazyla ze ja przelecial !
- Nie badz taki szybki... - ' Phi, to ja zadecyduje co i kiedy xD' - Pewnie ze mozesz ja ci nie zabronie...

mania

-Nie wątpię...-powiedział i sie dosiadł. -a...w sumie to nic o tobie nie wiem...działo się coś w twoim życiu?-z trudem zadawał pytania...w końcu siedział obok NIEJ a ONa była całkiem mrauł xP

Kimberly Bride

Phi. A ona w taki sexy sposob rozloyla sie na kamieniu xD Uwypuklajac swe ksztalty!
- W mpoim zyciu? Same ciekawe rzeczy sie dzialy. Jeszcze duzo czasu tu spedzimy wiec z checia ci opowiem. Ale nie wszystko xD [ mrauł mgielka tajemnicy xD] A moze ty cos o sobie opowiesz. Nawet nie wiem ile masz lat xD

[ej nikt tu sie o wiek nie pyta xD]

mania

-A czy wiek taki ważny dla ciebie? 26...a ty powiesz ile?-usmiechnął się oglądając owe uwypuklone kształty xP- no to odpowiedz mi coś o sobie...gdzie mieszkałaś...z kim...gdzie pracowałaś i takie tam...

Kimberly Bride

- Phifff xD [ prawie jak Snifff xD] Kobiet sie o to nie pyta. Zreszta moja przeszłośc... Bylo minelo xD

Paul Walker

Paul siedział tak sobie na pisaku...patrzył się na ocean i na swoją nogę...po chwili zaczął sobie przypominać sceny ze wczoraj...

mania

-Tajemnicza taka...-powiedział z lekkim podnieceniem- Ale to dobrze...uuu...jak gorąco- powiedział i ściągnął zbędną odzież (spodnie w sensie xP)- Chyba pójdę popływać troche, skusisz się może?- powiedział pokazując na piękny ocean.

Kimberly Bride

- Nie chcialabym sie znowu zaczac topic. Choc perspetywa takiego ratownika jest kuszaca - och spojrzała tym wzrokiem!