LOST-Destiny

Peter

[RETROSPEKCJA]

-Zostaw go krzyknął Andy i chwycił jakiś kamień, wycelował i cisnął nim w napastnika. Facet dostał w oko:
-O żesz ty k*rwa!- wrzasną i złapał się za krwawiącą skroń, korzystając z okazji Peter wyrwał sięi razem z Andym zaczeli uciekać. Po kilku minutach byli już pod szkołą:
-Tu chyba będzie bezpiecznie.- powiedział Andy dysząc.
-No chyba tak, dzięki. Jesteś wielki.
-Wiem, a i przy okazji. Stegozaur i tak jest lepszy od triceratopsa.- powiedział śmiejąc się, po chwili dołączył do niego i Peter:
-Niech ci będzie.

[RETROSPEKCJA]

Evangelina

Ev lezała nieprzytomna na ziemi . Jej głowa krwawiła.

Frank

- Fuck! - Frank zrobił unik w prawo i wylądował na ziemi uderzająć barkiem o ziemię. Szybko znów wycelował w potwora i strzelał do niego. - GIŃ POPAPRAŃCU!!!!!

Matt

Potwór wybiegł za Frankiem z jaskini. Frank spostrzegł Lucasa strzymającego pistolet i celującego w miśka Very Happy

Peter

Peter podbiegł do Ev i przeniusł ją za kamień

Matt

Lucas strzelił, lecz kula nie trafiła w potwora. Za to w kamienie znajdujące sie nad wejsciem do jaskini. Głazy przysypały niedźwiedźia i pogrzebały w środku Petera i Ev.

Evangelina

Ev bya cały czas nieprzytomna i krwawiła

Peter

Peter próbował zatamować krwotok Ev swoją koszulką, po chwili usłyszał hałas i zapadła ciemność ...

Matt

[Małe podsumowanie. Frank i Lucas są na zewnątrz. Potwór-niedźwiedź zabity, przywaliły w niego głazy. Lecz zatamowały wejscie do jaskini w której zostali Ev i Peter.]

Frank

Frank spojrzał na kolesia ze zdziwieniem i złością - Co ty zrobiłeś?!

Matt

Lucas upuścił pistolet:
-Ja.. zabiłem potwora...- mruknął

Peter

-Co się stało?- spytał Peter uciskając ranę Ev.

Evangelina

Ev budziła sie .
-co , gdzie ja jestem , kim ty jestes ? - zapytała jej rece były całe zimne .

Frank

- Pogrzebałeć ich żywcem. - Wstał z bólem ramienia - Pomóż mi ich z tamtąd wydostać.

Peter

-Jestem Peter. Jesteśmy w jaskini, coś zatkało wejście.- odpowiedział