LOST-Destiny

PH3N-x

Anthony wlazł do kokpitu.
[ co tam mialem wziasc ? ]

Matt

[W kokpicie nie ma pilota ani żadnych ciał, wszystkie sprzęty są zniszczone]

PH3N-x

Widząc, że wszystko jest zniszczone, wyszedłem i wspiąłem się na drzewo na którym już była Meg.

Joanne

(Do pnia, do pnia, do pnia, do pnia! XD)

Tova

- I co, masz cos?- spytalam- Widze ze jednak nie- dodalam

Matt

7.Rescue

Alex

Alex wszedł do dzungli i poszedł w kierónku jeziora

Alex

Alex biegł szybko przez dzunglę aż tu nagle widzi muchołówkę pożerającą Matta, Jamesa i Jo

Alex

Alex podniosł jakiś kamień i rzucił w muchołówkę ...

Matt

[Muchołówka nic nie poczuła ale spostrzegła Alexa i ruszyła w jego stronę]

Alex

Alex zaczoł uciekac najszybciej jak umiał:
-I na co mi być bohaterem?!

Alex

[RETROSPEKCJA]

-Już się robi. -odpowiedział kierowca i ruszył
-Spieszy się pan do rodziny? -spytał po chwili kierowca taxówki
-Nie ... do pracy. -obojętnie odpowiedział Alex
-Jutro Boże Narodzenie, nie powinien pan być z .. -kierowca nie zdąrzyłdokończyć
-To nie pana sprawa! -krzyknął Alex
Taxówka zatrzymała się a zdenerwowany Alex pośpiesznie z niej wyszedł, podbiegł do chodnika i zaczął iść dalej na piechotę.

[RETROSPEKCJA]

Matt

[Alex biegł tak aż do kokpitu i korzenia]

Matt

[Kobieta biegła pare metrów przed Joss]

Alex

Alex wbiegł szybko do kokpitu:
-Tu będe bezpieczny ...