LOST-Destiny

Matt

Trey szybko pobiegł do jaskiń i wrócił z Clarą:
-Juz Very Happy

XD

Frank

- Czyli dawać do Łysego moja Drużyno ,,A" - powiedział kierując się do groty

Matt

21.Survive & 22.Rentrée?

Matt

23.We must back & 24.I don't need a hero

Kelly

Kelly jako że była załamana wybrała się na samotną wyprawe do dżungli, ale że w końcu się zmęczyła, a do rozwiazywania zagadki unoszacego sie dymu wcale jej sie nie spieszyło, to usiadła pod jakimś drzewem, wyciągneła broń i zaczęła się nią bawić. Ale nie! nie dlatego że z żalu chciała się zabić XD bo wcale nie chciała XD Broń była dla bezpieczeństwa, bo Kelly obawiała się trochę, że Bastianek faktycznie po nią wróci tak jak mówił XD więc tak siedziała oparta o drzewo i przekładała broń z ręki do ręki.

Frank

Gdy doszedł do siebie i pogodził się z faktem pobytu na wyspie, poszedł zobaczyć co za dym unosi się nad wyspą. Po drodze zobaczył Kelly, która przerzucała pistolet z jednej ręki do drugiej.

Kelly

Kelly nie była gorsza, też zauważyła Franka, aż broń wypadła jej z ręki, chwilę mu się przyglądała oceniając jak bardzo zły jest wyraz jego twarzy, potem odwrócła wzrok i podciagnela nogi tak by móc oprzeć łokcie na kolanach xD

Frank

Powoli podszedł do niej, by wiedziała, ze się zbliża i przpadkiem nie strzeliła do niego w obronie własnej. Usiadł obok niej i wpatrywał się w bezkres drzew.

Kelly

Cisza zaczeła ją denerwować, oparła głowę o drzewo i przechyliła twarz w stronę Frank'a
-nie planowałam i nie chciałam tutaj wracać, skad moglam wiedzieć..-powiedziała mało pewnym głosem i nadal na niego patrzyła xD

Frank

Franio nie chciał byKelly mu się rozpłakała, więc przytulił ją i miał nadzieję, że nie da mu za to po pysku - Zrobiłaś to co uważałaś za słuszne

Kelly

a ona wręcz przeciwnie, zaczynała się rozklejać jesczze bardziej jak ją przytulił xD
-jasne...ale jak mnie zabijesz kamieniem, poćwiartujesz i zakopiesz to nie będę się długo gniewać, obiecuje-dodała o dziwno wesoło xD

Frank

Zaśmiał się lekko - Nie bój się, nie żywię do ciebie żalu, tylko do tych francuzów

Kelly

Kelly westchnęła zbierając w sobie siłę i się odsunęła od Franka xD a tak jej miło było...
-zgaduję że nie chodzisz po dzungli dla przyjemności? xD

Frank

,,A miało być tak pięknie" Frank był zawiedziony, ale zachował kamienną twarz
- Moją uwagę zwrócił dym nad wyspą

Kelly

-no tak, przecież ty, jako największy bohater na wyspie nie możesz tego tak zostawić -uśmiechnęła się i podniosła swoją broń XD