LOST-Destiny

Frank

Franio wychylił się zpod włazu i wyszedł na powierzchnię
[zapomniałem wcześniej o tym napisać]

Matt

-Jeden z moich ludzi dowiedział się, ze będziesz chciała mnie zabić. Miałem na sobie kamizelkę.- odpowiedział

Yuriko

[link widoczny dla zalogowanych] ten avek jest lepszy

-Ale... dlaczego? Przez te wszystkie lata... myślałam, że nie żyjesz!

Matt

-Yuri nie miałem innego wyjścia.- odpowiedział

Yuriko

Po policzku Yuri spłyneła łza

Matt

-Nie płącz... gdzie jest nasz syn?- spytał po chwili

Yuriko

-Jak się tu znalazłeś?- spytała poważnie

Matt

-Yuri. Pytałem o nasze dziecko.- powiedział twardo

Yuriko

-Nie zmieniaj tematu. Dlaczego po tylu latach 'śmierci' wracasz i to na bezludną pokręcona wyspę? Dlaczego? Skad wiesz o Yoh?!

Matt

-Nie sądziłem, że do tego dojdzie.- powiedział i wymieżył pistoletem w Yuriko- Zaprowadź mnie do małego.

Frank

- Ekhm... nie chcę się wtrącać w wasze sprawy, ale odłóż broń koleś - grzecznie poprosił z charakterystycznym dla tego typu przypadków gestem dłonią

Kelly

[ja proponuje postrzelic Frank'a i isc dalej XD]

Matt

Japończyk postrzelił Franka w nogę i znów wycelował w Yuri:
-Gdzie on jest?

Yuriko

-Frank!

Frank

- Pieprzony żółtek - powiedział upadając na ziemię pod ciężarem własnego ciała