LOST-Destiny

Frank

- Jemu i jego ojcu pomożemy, przy okazji - wyjaśnił nieodrywając wzroku od Anth'a
- Dobra, czy zdarzyło ci się coś.... dziwnego, nienormalnego... nie wiem jak to określić. Być moze przeprowadzili na was jakieś badania. A co do liczenia, to liczę na pomoc.

Kelly

-To ja moze pojde do Gabrielle-machnęła ręką i zostawiła facetów samych, jakoś tak wolała, szczegolnie ze nei do konca rozumiala sens tej rozmowy, nawet nie chciala zrozumiec Wink

wiec poszła;]

PH3N-x

- Co ?! I ona chce sie im oddać tak o ?! Co chcesz osiągnąć ?! Co ci powiedzieli dając listę ?

Kelly

No coz, Anth tak krzyczał ze Kelly uslyszała i sie cofnęła
-kto chce sie komu oddac?i...jaką liste?-spojrzała wyczekujaco na Frank'a, a pozniej na Anth'a xP

Frank

- Powiedzieli, że chcą wam pomóc, według mnie to kant, ale muszą myśleć, że wszystko idzie po ich myśli - wyciągnął pistolet i dał go Anth'onemu - Ufam ci, bo jesteś wredny i chcesz kogoś zabić, jak słyszysz, że jest jednym z tamtych.

PH3N-x

- Albo udajesz głupca, albo naprawde jesteś głupi ! Oni chcą ciebie też !
Anth spojrzał na Franka, potem na Kelly, aż wkońcu jego wzrok skupił sie na pistolecie.
- No, ale ten argument zmienia wszystko. - powiedział Anth uśmiechając się.

Frank

- Sprawdzony, ma 14 kul, powiem ci resztę jutro
[muszę spadać, o której będziecie jutro?]

Kelly

-Halo-pomachała reką -czy ja wiem wszytsko co powinnam wiedziec czy cos ukrywacie? Razz

Frank

- Wiesz tyle ile musisz wiedzieć - odparł krótko i rzeczowo

PH3N-x

[ ja bede po 20 ]

Frank

[dobra niech moc bedzie z wami, pa]

Kelly

[to ja sie dostosuje lol Razz

a teraz tez ide ;] ]
wiec Kelly jeszcze raz spojrzala na nich jakby chcac sie upewnij i odwrocila sie bez slowa, ruszyla w strone plazy ;p

Frank

Frank zostawił swoją ekipę, musiał dopracowac lekkie szczegóły planu i trochę odetchnąć

Alex

Alex przeciął drogę Frankowi:
-Cześć Frank!

Frank

- Cześć. Słuchaj, masz jakąś broń? - zapytał, rozglądając się po drzewach