LOST-Destiny

Tova

Najlepsze cytaty z odcinka pierwszego ”historyk like to repeat”

Anthony otwiera oczy. Leży we wraku samolotu , lewą noge ma przygniecioną przez fotel.
- Kur*a ! Jebany fotel ! Krzyczy Anthony próbując wyjąć spod niego nogę

Alex: Alex wybiega po dłużeszej chwili z wraku, trzyma 4 buteleczki spirytusu:
-Znalazłem je przy jakimś gości, mial więcej ale rozbitych

(My się tu rozbijamy a ten tylko o jednym mysli Razz

)

James:(będę tak jak Sawyer)-Kocham ją.-James zemdlał
Po pięciu minutach…
James: James ocknął się-Długo byłem nieprzytomny?-(do Matta)

James: Cześć biedroneczko – do Jo
Jo: Słuchaj, może jestem blondynką, ale czy wyglądam na debilkę? - zapytała z ironią Jamesa. Usiadła na piasku, w cieniu jakiejś palmy i obserwowała całe zamieszanie z daleka.

Matt: Trzeba coś z tym zrobić, co mogę zrobić?
Megan: Jak znajdziesz sale operacyjną to krzycz

Joss: to pójdź do doktora i poproś o pomoc przy nodze czy coś: popytaj o imiona czy cuś...ja np. jestem w ciąży ale i tak pomagam ile mogę )
Anthony: ( no właśnie jesteś kobieta w 9 miesiącu a biegasz jak jakiś zając )

Ramer: Ej tamten gosciu (Anth) potrzebuje pomocy
Megan: Megan podchodzi do Anhonego
- Co Ci?- spytalam faceta- NOgi masz ,rece masz, nie widze w czym problem – powiedziałam

Nicole: Nicole urządzziła prowizoryczny szpitalik:
- O, tu będzie szafeczka, i kwiatuszek na szafecznce.. a tu będą nici. I woda utleniona.., -mruknęła do siebie... - Hej Pani Doktor! Mamy Szpital! - krzyknęła i wskazała na urocze, osłonięte miejsce z metalowych ścian, i dachu.

Nicole: Nicole wskazuje palcem na wielkiego dzika
Jo: - W imię Ojca... Syna... I w ogóle, amen! - wrzasnęła Jo i zrobiła krótki w tył zwrot

Anthony: Powoli podkuśtykałem do Matta, Jo i Nicole.
- A cóż to za warchlak. Na co czekacie ? Nikt z was nie ma jakiegoś noża albo innego niebezpiecznego narzędzia ? Chyba nie chcecie ,żeby nam kolacja uciekła ?
Matt: Chcesz zabić te bezbronne prosiaczki!?

Jo: - Co widzisz atrakcyjnego w jedzeniu surowego dzika i pozbawienia małych warchlaków matki? - Jo ostatecznie zeszła z drzewa i ruszyła spacerowym krokiem w stronę obozu.
Anthony: Wolisz umrzeć z głodu ? Aa fakt ty wolisz jeść kokosy.

Jo: Jo przysiadła na piasku i wpatrywała się w płonące jeszcze ognisko.
- No to masz ci los, rozbiliśmy się na bezludnej wyspie x-x
Megan: - Wyspie? A ja myslalam ze to awaryjne lądowanie

Tova

Cytaty cz. 2 Smile

Alex: Jestem Alex. Ciekawe dlaczego wciąż ich nie ma, pomoc powinna już być
Megan: Pewnie zaspali

Jo: - Taa, jeśli będziemy iść ciągle prosto, a potem skręcimy przy takiej fajnej palmie, to dojdziemy na brzeg klifu - zauważyła Jo
Nicole: Przy takiej fajnej palmie? Jej, ja nie rozróżniam bambusa od dębu

Nicole: Słyszą szelest i…
- Centrum handlowe??
A to był tylko… kurczak
Alex: -Kurczak! Łapać go! KFC!- krzyknął Alex i rzucił się na ptaka
Megan: - Ej, uwazaj ten kurczak moze byc dziki - powiedzialam do Alexa- Moze zaraz tu jaka krowa wykoczy - powiedzialam

Alex: Alex rzucił się na kurczaka i wkońcu go złapał:
-Obiadek. Ktoś ma ochote na longera?
Megan: Ej, ale zawsze jest ryzyko zarazenia sie ptasiej gypy - ostzeglam
Alex: -Ach, wole ptasią grype niż głodówkę. Chodzmy dalej, musze znaleźć ketchup.

Megan: Super, okrylismy tylko ze ta dzingla posiada bardzo duzo drzew i kurczakow- mruknelam i usiadlam na piaku
Jo: - Może uciekły z KFC na drugim krańcu wyspy, nic nigdy nie wiadomo...

Juliet do Jamesa: -U kiepsko, jeśli chcialeś ją poderwać, mogłeś zacząć od kwiatów, czekoladek lub biletu do domu.- powiedziała Juli patrząc na Jamesa

Juliet: -Mam nadzieje że się nie potlukły. Potem możemy skoczyć? Hej a gdzie jakiś przystojny kelner?- powiedziała z uśmiechem
Mike: - O leży tam! Tylko, że jest bez nogi^^

Matt ( o sobie Razz

): Mniemasz że mam mały biust?! Ach ty!- krzyknął Matt i zaczoł się śmiać

Mike: - Z waszym talentem mogliby Was wsiąść do Tańca z gwiazdami

Anthony do Cloe: - Tylko żebyś w tej dżungli nie zaczeła rodzić. Bo jak nam pani doktor pobiegnie na drugi koniec wyspy to nie będzie sympatycznie.

Jo: Prędzej sami się z tad wydostaniemy
Megan: Predzej to juz zdazymy wybudowac statek kosmiczny

Anth: A może pani Bob budowniczy pomoże mi w budowie mojej chatki ?
Jo: Bob budowniczy zawsze da rade!

Kelly

muehehe ;P
fajny temat, czemu stoi w miejscu? Razz

Matt

Tova miała prowadzić, ale za dużo szukania i odpuściła Very Happy

Kelly

no tak,jak wszystko było zrzucone na Tove to sie nie dziwie Razz

PH3N-x

no to niech ktos inny sie teraz tym zajmie Very Happy

Pytanie kto...

Matt

Moze ty? :>

PH3N-x

Moze jednak nie Very Happy

Ale ty bys sie nadawal :]

Matt

Ja?! Jasne i co jeszcze Razz

Kelly

a moze tak no... wszyscy razem? Razz

nie ma co zwalac na jedna osobe Razz

Kelly

nudziłam się, ale tylko troche bo za wiele tych tekstow nie ma;P

Frank:
- O cholera - Frank zaczął strzelać w głowę niedźwiedzia, celując w oczy.

- Ty skurkowańcu - Frank zaczął wrzeszczeć i strzelał w ochydną mordę misia.

Ev:
-Ten miś co ja gadam ten głupi niezle mi dał . Jeszcze nigdy tak nie dostałam .
[niezly tekst jak na ledwo zywa dziewczyne z peknieta czaszka;P]

Głowa Ev krwawiła jak głupia.

Matt & Sam:
-Co tam twoja łódź!- Matt zerwał się- Gdzie jest Eddy? Nie mam broni! XD
-Moja łodz! Moglismy sie stad wydostac! Matt myslisz tylko o swojej glupiej broni!

Matt:
Matt zrobił zamysloną minę XD (XP)

-Eddy jest w niebezpieczeństwie! Potwór go włąśnie wpierdziela! XDDD

no co ja poradze ze mnie to rozbawiło Wink

Samantha

kocham siebie ^^

Matt

Dobre! Kelly mianuje cię oficjalną eeee cytaciarą XDDDD

Kelly

żeby nie było, że to olałam xP
Lost-Destiny s04e07 & s04e08

Alex zmierzał po śladach by dopaść skur... tego co poparzył Sam xD
[a to mi przypomniało moją babkę od biologii jak opowiadała o polskich kibicach 'oglądałam jak trzaskali się kijami i napierd... znaczy zachowywali się skandalicznie' xP]

Rozmowa Sam i Matt'a
Sam kursywą, Matt normalnie Wink

+ja, nawias kwadratowy xD

- Wiesz ze mialam Cie zabic...
-Tak wiem, mówiłaś mi [i w ogole to nic nie szkodzi, a w telewizji puszczają właśnie nowy odcinek Mody na sukces...;P]
(...)
-Nie martw się przeżyjesz. Ludzi mówią tak kiedy umierają. ALe ty musisz życ! [wczuł się biedaczek..ach...^^]
- Ja nie umre... Czuje sie swietnie. [i nie trzeba było się tak wczuwać! Smile

]- powiedziala i zerknela na swoja dlon - A to kurwa co! Zadna kosmetyczka mi tego nie usunie! A dlonie to wizytowka kobiety!
(...)
-Nie martw się jakoś to będzie...- powiedział i położył dłonie na śladzie. Zdjął je a po wypalonym znamieniu nie było ani śladu
-O fuck... a menopauze tez uleczasz? Wiesz.. za jakies 30 lat mnie to czeka... Wole sie zabezpieczyc...

Matt

Waaaaaa ZUUOOO XDD Babka od bioli powinna z nami zagrać XDDDDDD