LOST-Destiny

PH3N-x

[ nie kłam, dobrze wiem, że są bliźniaki Pipper Very Happy

Bliźniaki opanują świat ! Narazie opanowali Polskę Very Happy

]

Kelly

[tia,juz to widze 'poczekja Bastian-powiedziala Kelly i podeszla do Pipper, sparwdzila jej puls-o Ty oszuscie,ona zyje!-dodala z wyrzutem i spieprzyła do wyjścia,po drodze dajac Bastianowi kopa z polobrotu oczywiscie ;P XD]

Matt

[Tak, kurna wydało się. XD Dobry jesteś]

Samantha

[ekhm, a kiedy Sam uratują??]

Sam miała oczy pelne łez. Tego sie bała. Seth byl pewna deska ratunku. Jakbynie udal jej sie romans na boku zawsze mogla wrocic do kochajacego ja setha. A teraz ta opcja ... poporstu przestawala isntniec w tym pakiecie.
- Rozumiem cie... Kto by chcial kochac kogos takiego jak ja...
Schowala rece w dloniach. Nie miala sil sie dluzej powstrzymywac. Plakala. Cichutko. Subtelnie. Jak zwykle w takich sytuacjach

Matt

-Sam? Nic ci nie jest? Wyglądasz jakoś blado.- spytał Seth kładąc ręke na jej czole.

Samantha

Zasmiala sie przez łzy.
- Po odwołaniu ślubu chyba kazda dziewczyna by sie zalamala, Seth ja nie ejstem uciekajaca panna młoda!

Matt

-Sam... ja też nie...

Samantha

[Seth na pewno nie ejst uciekajaca panna mloda XD]

- Wiem... - rzuciala. - Tylko zrozum. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Rzucasz mnie po 11 latach. Wybacz ale czuje ze mi smutno.

Matt

-Sam, nie rzucam cię... mówię że nie jestem jeszcze gotowy.

Samantha

[bo padne ze smiechu... hahahhahahhahahah nie ejstem gotow, kurde przez 11 lat ze soba! moze jej nie poznal jeszcze? kochanie pobieramy sie za szybko, 11 lat znajomosci to za malo XD]

- Hahhaha, Jasne, wybacz Seth ale to tak wyglada. Siedze na tej je**nej wyspie od kilku tygodni! Siedze i zyje w celibacie chociaz moglabym sie przespac z jakim facetem, sa cudowni. Serio. Poznalam tu kilku naprawde fajnych gosci. Ale nie. Nie calowalalm sie z nimi, nie flirtowalam. Bo ejstem z Toba. Nie zapomnailam o tym nawet na chwile..

Matt

(Co miałem napisać? XD)
-Sam, ty mnie nie zdradziłaś ..... ale .... Sam to było tylko. ... XDDDD

Samantha

Sam zaksztusila sie slina.
- A moglam sie przespac z davidem! Kurde, taka okazja! A ja spalam jakies pól metra od niego w jego namiocie w jego bluzie! Setth ty swinio!

Matt

[Moda na wyspę odc. 23235346 1/2 XD]
-Sam..... XDDD

Samantha

- A Oliver... kurde! Dlaczego nie rzucilam sie na niego w tego sylwestra! Ja nie moge! Nie wyrabiam! I po cholere staralam sie w Indonezji jak Capp łapał tych twoich smiesznych ludzi z wioski w ktorej spedziles rok! Ona byla dla cienbie wazna. Byles dla mnie taki wazny ze przed 3 latta jak Capp porywal dzieci zeby je odzyskac musialam z nim isc do lozka! A teraz... Dzieki Seth. Milo to uslyszec.

Samantha

Sam uslyszala alarm.
- Cholera
Podeszla do drzwi i zaczela w nie walic piesciami.