LOST-Destiny

Kelly

Uderzyłam kilka razy pięścią w drzwi. Za każdym razem mocniej. W końcu zrezygnowałam.
-Niech cie szlag...-syknęłamw jego stronę
-Czego ode mnie chcesz?-zapytałam po chwili, nie zmieniając tonu głosu

Matt

Bastian: Narazie nic, ale miej tyłeczek w pogotowiu.- powiedział i wyszedł

Kelly

Prychnęłam śmiechem. Po chwili jednak spoważniałam. Czułam, że ręce drżą mi coraz bardziej, zacisnęłam je w pięsci. Oparłam się o ściane i powoli zsunęłam na dół siadając na podłodze. Głowę odchyliłam do tyłu. Patrzyłam w sufit.
'o co tu chodzi...' Nie mogłam zrozumieć.

Kelly

Obudziłam się na podłodze. Bolał mnie kark, zbytnich wygód to nie było... rozmasowałam go lekko. Podniosłam się i zakręciło mi się w głowie, czułam się blado, co bez jedzenia i picia jest pewnie normalne xD
Podeszłam do wielkiego lustra uderzyłam w nie kilka razy, jednak ono stalo caly czas jak satło ;P
Usiadłam w rogu pokoju, usiłowałam sobie cokolwiek przypomnieć, jak sie tu znalazłam. Moje wspomnienia urywały sie jednak na turbulencjach w samolocie, ktorym leciałam.

Matt

Do pokoju wszedł Bastian z tacką na której leżała kanapka:
-Głodna? -spytał

Matt

3.To the rescue

Kelly

-No prosze, już przychodzisz do mnie z prezentami, powinnam podziękować?-powiedziałam z ironią

Matt

-Dziekuj że jeszcze żyjesz.- powiedział i upuścił tackę- Ups, niezdara ze mnie.

Kelly

Pokręciłam głową
-Słuchaj, nie wiem co siedzi w twoim chorym umyśle, ale wiem,ze na pewno już mnie szukają i niedługo znajdą, przecież wiedzą gdzie spadł samolot więc to kwestia czasu...-uśmiechnęłam się do niego- wtedy już nie bedziesz górą
-Możesz mi przynieśc kawy?-dodałam ot tak, ciagle siedzac na podłodze

Matt

Bastian się zaśmiał:
-Jasne, już cię szukają! Możesz sobie na nich czekać, coś mi mówi że jeśli nie będziesz miła to wogle z tąd nie wyjdziesz.

Kelly

Zmrużyłam oczy
-Możesz mówić jasniej? Kim ty do cholery jestes?-podniosłam się z ziemi, w takich sytuacjach trudno było zachować spokój

Matt

-Jestem Bastian. A ty jesteś więźniem organizacji Dharma, nikt cię tu nie znajdzie. I właśnie udzieliłem ci odpowiedzi na pytanie na które nikomu innemu bym nie odpowiedział.

Kelly

-Czuję się wręcz zaszczycona!-powiedziałam ironicznie
-Co to jest Dharma?-spojrzałam wyczekująco

Matt

-Nie pochlepiaj sobie, może i jesteś ładna .... ale taka informacja kosztuje.- zaśmiał sie

Kelly

Podniosłam brwi.
-Jakoś mnie nie ciągnie do robienia z tobą interesów...