Matt
Dharma Director

Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 6410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z wyspy
|
Wysłany: Pią 20:42, 22 Gru 2006 Temat postu: Gissele Terbeua |
|
|
1.Il vaut mieux etre seul que mal accompagné?-Lepiej być samemu, niż w kiepskim towarzystwie? (odc.2x14)
-Gissele!- słychać krzyk podczas sztormu na jakimś kutrze
-Thierry!? Jestem tutaj!- odpowiedziała kobieta
Męszczyzna szybko przebiegł przez kołysany falami kuter:
-Trzymaj się!
-A gdzie Marguerite i Charles?!- spytała łapiąc go za ręke
-Są bezpieczni!- krzykną Thierry i w tym momęcie ogromna fala uderzyła w kuter.
Gissele obudziła się z potwornym bólem głowy, pod sobą poczuła piasek, a na dobie dużą ilość wodorostów oraz jakąś deskę:
-Thierr....- powiedziała cicho, wypluła wodę i zemdlała.
Znowu obudziła się tym razem głowa nie bolała ją już tak bardzo, odgarneła z twarzy wodorosty. Nie widziała za dobrze, wszystko było bardzo jasne oprócz kilku czarnych postaci. Jedną z nich poznała, był nią Thierry. Nagle pojawiły się następne cienie. Gissele przestraszyła się ich lecz nie mogła się nawet ruszyć. Cienie zaciągneły Thierrego, Charlesa i Marguerite do dzungli. Gissele znowu straciła przytomność.
Gissel znowu się obudziła:
-Thierry? Marguerite? Charles?- Kobieta zdała sobie sprawe że została sama, całkiem sama ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|