LOST-Destiny

Lilly

Och..jakie to słodkie
*1*
Evangelina siedziała samotnie na plaży. Miała już za sobą wrzody. Fałszowała piękna piosenkę ,,Cry". Nagle zauważył ją 40-letni mężczyzna, który uważał, że ma 26. Szedł, szedł i szedł i ujrzał ją: bóstwo piękna, cudowną istotę, która tylko czeka by dotknąć marzeniami jej młodych ust. Wykorzystał sytuację.
- Witaj. Frank jestem - powiedział dumny z siebie.
- Cześć ,jestem Evangelina, dla przyjaciół Ev. Mam 18 lat. Pochodzę z Londynu. - posmutniała.
- Co jest? - spytał zaciekawiając sie jej osobą.
- Moja matka zabiła ojca- łza spłynęła jej po policzku.
- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. - przytulił ja przyjacielsko.
- Dzięki- uśmiechnęła się. - Przejdziemy się?- spytała, próbując poderwać nowego przyjaciela.
- Jasne.- podał jej rękę, by wstała. Evangelina uniosła się. Zrobiła 3 kroki i...
- AŁA- upadła.
- Ev! Ev! Co jest?- uklęknął przy niej. Ona obudziła się.
- Nic. Głowa mnie boli. Idziemy?
Poszli powoli nad jezioro.
*2*
Ev siedziała sobie i wpatrywała się w taflę wody.
- Opowiedziec ci, co zdarzyło mi sie na studiach?
- Jasne- uśmiechnęła się
- Pierwszego dnia przez pomyłkę weszłem nie do tej sali co trzeba, była tam jakaś lekarka, czy pielęgniarka i kazała mi się rozebrać. Ja zdezorientowany tym poleceniem się rozebrałem i wyszłem przez drzwi które mi wskazała, gdzie była całą sala pielęgniarek...- i mówił dalej
- Jakie to sliczne...Frank, muszę ci coś powiedzieć.
- Tak?
- Ja...Kocham cię!
- Ja ciebie też.- pocałował ją i w opowieściach dla kolegów użył cenzury.
- Nasza miłość jest taka wielka!
- Och!
- aCH!
-Kocham cię!
- Jesteś cudowny...
- Ty jesteś urocza.
- Ach!!!!!-krzyknęła
-Co się dzieje?-spytał zaskoczony
- Moja głowa! Ała. Mój uraz!
- CO?
-Juz dobrze.Frank...niedobrze mi!
- Wszysko bedzie dobrze.
Ev zwymiotowała . Frank przytulił ją a ona pocałowała.(pamiętajce o wymiotach)
*3*
Frank i Ev tworzyli już idealną parę. Jednak ona poczuła się niespełniona.
- Frank..muszę ci coś powiedzieć. To wszystko... ja cie nie kocham...kocham kogoś innego.
- Nie? Ev , kochanie, powiedz że żartujesz..
- Przykro mi- odeszła a on poszedł do dżungli
Ev zjawiła się na plaży.
- Matt?- podeszła do weterynarza.
- Słucham Ev?
- Kocham cię!
Do Matta podeszła również Gabrielle.
- Matt, ja tez cie kocham!
Onieśmielony mężczyzna spytał: -Jest tu ktoś jeszcze kto mnie kocha?
*4*
- Frank, przepraszam. Kocham cię!!! Wybacz mi!
- Ja ciebie też kocham! -pocałowali się....
*5*
Evangelina siedziała niedojedzona na plaży. Rozmawiała z Kate na plazy. W tym czasie Frank skakał jak małpa po drzewach.
- Cześć Frank- Gabrielle przywitała sie.
- Hej... co tam?
- Mógłbyś mi zerwać tamten owoc? Ty jesteś wyższy...
Frank niechętny o posądzenie zdrady przez Ev , ale jednak zerwał owoc. Stanął blisko drzewa , jakby kusił Gab do czegoś. Ona- biedna istotka pragnąca miłości nie mogła odmówić naporom mężczyzny.Podeszła do niego i zaczęła go całowac. On zaczął ją rozbierać. I... akcja toczyła się dalej. Nagle do lasu w podskokach weszła Ev nucąc ,,Cry".
- NIE!!!!- krzyknęła widząc Gab w objęciach ukochanego.- Nie kocham cię! - uciekła
*6*
Pewnego pięknego dnia Ev ubrała sie na biało. Napisała list do Franka. Poszła nad klif. List przekazała Kate, która dała go Frankowi. On przybiegł do Ev.
- Nie rób tego! Jeśli ty skoczsz, ja też!
- Nie! Powiedz mi prosto w oczy że mnie nie kochasz! Powiedz.
- Kocham cię Evangelino Julk.
- Nie prawda. Dlaczego mi to zrobiłeś?- skoczyła. Frank rzucił sie na ziemie. Złapał ją za rękę i zaczął wciągać. Gdy byli już u góry wyznali sobie miłość.
- Kocham cie- powiedziała Ev
- Ja ciebie też. Wczesniej byłem głupi. Teraz wiem , jak ważna dla mnie jesteś.- Frank pocałował Ev.
*7*
Frank i Ev bali okazywac się więcej miłości innym. Nie chcieli już pokazywać się... ani zdradzać. Postanowili zamieszkać nunkier i rozpłodzić się na wszyskiejego pomieszczena.

Nacia

OMG xD
A dlaczego Gab tam wyznaje miłość Matt'owi? xD
Tam jeszcze Sam atakowała go xD
Ehh..
^^

Lilly

Czekaj.. a kto wtedy też mattowi powiedział ż też go kocha? mówt..to szybciutko zmienie..

Nacia

To było dla jajc. Gab sie z Ev nabijała dałnie xD

Lilly

No took..niech tak zostanie

Kimberly Bride

Lilly ja cie kocham xD Tylko troche jest to ubogie w maślenie i średnio oddaje F. i E. ale ich trudno streśic wiec i tak mozesz byc diumna Very Happy

Isabelle

nom...ja bym dodała więcej chorób xD

Kimberly Bride

na podstawie Ev mozna by caly slownik medyczny napisac....

Frank

????? całkiem.... maślane

Kimberly Bride

ha xD Czyli po prostu ty i Ev xD

Nacia

ej i za mało tekstów al'a 'Ojej, ja żyje tylko dla Ciebie!!!' xD

Kimberly Bride

i 'kocham cie' ' ja ciebie tez.' 'no taak' 'no to wzajemnie sie kochamy' xD
no i ten brak chorob...

Nacia

Niewybaczalne, co nie? xD Proszę to zmienić xD

Kimberly Bride

oj ale swoja droga lilly musialo sie niezle nudzic xd

Lilly

Dobra ..zmienie!